Salon.

Nie odpowiedziała, machnęła mu ręką i opuściła to miejsce.

Przeciągnąłem się i rozejrzałem po pomieszczeniu. Podniosłem się po czym wyszedłem z domu ogrodem.

/przyszła przechodząc przez przedpokój, zauważyła krew na podłodze/

Przyszła za Kellye. Spojrzała na krew.
- Niezbyt czysto ma w tym domu.'

Widzę... /przeszukała różne szuflady, nie zauważyła nic takiego, udała się do mniejszego pokoju/

Przeszła do pokoju gościnnego.

Przybyła za nim, tym razem kulturalnie wchodząc drzwiami. Chodziła po wszystkich pokojach zamykając okna.

Wszedłem do salonu i pierwsze co zrobiłem to złapałem w dłonie laptop leżący pod stołem, schowałem go do plecaka i spojrzałem na Demonę.Uśmiechnąłem się kątem ust, po czym zerknąłem za zaschnięte ślady krwi na podłodze.

- Wszystko wzięte? -postawiła świeczkę na stole

-Nie wiem, mruknąłem rozglądając się.

- Szczoteczkę do zębów wziąłeś i jakieś ciepłe ubrania? -zaszczebiotała udając troskliwą mamuśkę. Zapaliła świeczkę.
- Masz mało czasu

-Cholera, mruknąłem patrząc na świeczkę i ruszyłem do innych pomieszczeń.

Uśmiechnęła się kątem ust opuszczając dom.