Cele 1

Tutaj przetrzymuje się niegroźnych więźniów.

/zatrzymała się przed celą, przeszukała Kevina, zabrała mu wszystko co miał przy sobie/

Przyszła za Kellye. Spojrzała na Kevina, po czym wepchnęła go do celi, zamykając ją.
- Później cię przesłuchamy. - mruknęła.

Pogwizdując cicho przyjrzałem się celi.
-Dostanę whisky? Spytałem.

W marzeniach jasne /odparła/ E, Rossette, zdejmiemy mu te kajdanki czy będzie się w nich męczył?XD Poza tym ma klucze...możemy przeszukać jego mieszkanie i w końcu poszukać tej dziewczyny

- Kajdanki? Jeśli chcesz, możesz mu je zdjąć. Mi jest to obojętne, czy siedzi w nich. Ale co do kluczy. Przydadzą się.

-A gdzie pozwolenie? Burknąłem.

Jakbyś nie wiedział drogi panie stoi przed Tobą głównodowodząca i jak widzisz spodobał jej się ten pomysł, więc siedź cicho.

-Pozwolenie wydaje prokurator, prychnąłem.

Nie będziesz mi dyktował prawa.

-Agresja jest tu jak najmniej wskazana powiedziałem przenosząc na nią rozbawione spojrzenie.

Rossette idziemy /powiedziała ignorując Kevina/

Kiwnęła lekko głową.
- Tak. Nie ma sensu siedzieć tu dłużej. - mruknęła i rozkazała paru strażnikom zostać, by pilnować cele, po czym wyszła.

/wyszła za Rossette/

-A kajdanki?! Fuknąłem za nimi.

Przyszła z dziewczyną, jako iż była niezbyt przytomna, wepchnęła jej do celi, w której był Kevin.
- Masz towarzyszkę. Co prawda na razie niezbyt przytomną... - mruknęła.

Obudziła się-Ale się wyspałam n_n-powiedziała sama do siebie po czym rozejrzała się po otoczeniu-Zaraz...gdzie ja...-Jej wzrok zatrzymał się na Kevinie-...

Spojrzałem na Sheile.
-Co ty tu robisz? Fuknąłem na przywitanie.

/otworzyła celę, wrzuciła Demonę tam gdzie była Sheila i Kevin, zamknęła celę/ teraz sobie tu siedźcie x3

Usiadła na pryczy.
- Dowiem się wreszcie za co tu jestem?

*jeeee XD*

-Ściągnij mi kajdanki, do cholery! Wydarłem się do Kellye.

Oczywiście, że się dowiesz, jak policja Ci powie... ja nie jestem od tego żebyś wiedziała, ale skoro nalegasz to za włamanie się do mieszkania z Andreą, wciągnięcie niepełnoletniej dziewczyny w tę sprawę i co tam jeszcze było? A i za kradzież..

-Ekhym, co z moimi kajdankami? Burknąłem,.

- Czy ja do cholery wyglądam na terrorystę?! I za nim się kogoś łapie, to się mu zarzuty przedstawia! -warknęła i zerknęła na swoich towarzyszy.
- Ściągnij mi te kajdanki -mruknęła.

/otworzyła te cholerną celę, ściągnęła im te kajdanki i zamknęła celę/ Odwalcie się /powiedziała i wyszła/