Pokój gościnny.

Wszedłem i trzasnąłem za sobą drzwiami, położyłem się na łóżku i zasnąłem *nmm*

Nie wypadało spać w czyimś łóżku, więc zawitała do pokoju gościnnego. Wgramoliła się na kanapę obok Kevina i przytuliła się do niego, myśląc, że to poduszka. Zasnęła.

Wlazła do pokoju i rzuciła się na Doom i Kevina z dzikim okrzykiem. Zasnęła po chwili, układając się wygodnie.

Obudziła się z wielkim bólem głowy. Usiadła na łóżku, wysuwając się spod Andrei, rozejrzała się.
- Co do...- chciała Kevinowi przywalić nocną lampką, ale nie odechciało jej się. Próbowała sobie przypomnieć co wczoraj robiła, ale jakoś kiepsko jej to szło. Zwlekła się ociężale z wyra i poszła do kuchni.

Przed wyjściem zahaczyła o pokój gościnny, szturchnęła delikatnie Andreę, mrucząc jej do ucha, że czas się zbierać. Po czym całkowicie opuściła dom Kevina tą samą drogą, którą przyszła.

Wstała, po czym poleciała po swoje ubrania. Następnie wybiegła w podkoszulku, biorąc po drodze jakieś tam pierdołki.

Obudziłem się i podrapałem po głowię.
-Hym, ciekawe co zakosiły...mruknąłem do siebie i wstałem z łóżka. Po chwili wyszedłem na zwiady do innych pokoi

Rzuciłem ją na łóżko, po czym wyszłedłem i trzasnąłem drzwiami.

Cóż xp Śpi xp

Obudziła się-Mwah, muszę się rozejrzeć-mruknęła sama do siebie i poszła w stronę małego pokoiku xD

Weszła, rozejrzała się po pokoju, nie widząc nic podejrzanego, wyszła. @@